Czy koniczyna inkarnatka to roślina przyszłości
Tomasz Pawlak z Fabianowa w gminie Dobrzyca w powiecie pleszewskim zainteresował się jedną z polecanych roślin poplonowych i na swoich polach uprawia koniczynę inkarnatkę.
Rolnik wysiał ją, aby skarmiać hodowane w gospodarstwie zwierzęta, jednak po jesiennym skoszeniu roślina tak dobrze przezimowała, że postanowił zostawić ją na nasiona. Uprawa z takim przeznaczeniem nie jest w Polsce popularna, w związku z tym pan Tomasz obserwując rośliny sam wyciąga wnioski.
Krwistoczerwone kwiaty przyciągają owady
Koniczyna krwistoczerwona, nazywana inkarnatką, pochodzi z rejonu śródziemnomorskiego i występuje w formie jednorocznej i dwuletniej. – Jest to roślina, która wytwarza cienki i długi korzeń palowy. Łodygi są sztywne, dobrze ulistnione i owłosione i potrafią dorastać od 40 do 80 cm wysokości – mówi Tomasz Pawlak i podkreśla, że koniczynę inkarnatkę chętnie zjadają zwierzęta, ale do pewnego momentu. – Łodygi inkarnatki w pełni kwitnienia drewnieją i nie są wówczas tak chętnie zjadane przez zwierzęta. Rośliny skoszone w takiej fazie również bardzo słabo odrastają. W ubiegłym roku jesienią skosiłem jeden pokos gdy rośliny były jeszcze młode, niezdrewniałe i takie bardzo ładnie odrosły i świetnie zagęściły łan, a na tym polu wysiałem mniej nasion niż zalecana norma. Plantacja weszła w zimę wysoka na nieco ponad dziesięć centymetrów, takie rośliny przezimowały bez żadnych strat i wiosną szybko „ruszyły” – zaznacza gospodarz pokazując plantację.
Liście inkarnatki są rozetowe, złożone z trzech listków i osadzone na długich ogonkach i tak jak łodyga pokryte włoskami. Mogą być jajowatego bądź owalnego kształtu. Kwiatostanem inkarnatki jest stożkowato wydłużona miękka główka długości od dwóch do sześciu centymetrów, którą zdobią krwistoczerwone prawie purpurowe kwiaty. Polecana jest do uprawy jako roślina miododajna. Lubią ją owady, ponieważ dobrze nektaruje, a same kwiaty inkarnatki są owadopylne.
Wymagania uprawowe koniczyny inkarnatki
Omawianą koniczynę uprawia się na gruntach ornych w mieszankach z trawami, jako poplon ozimy lub w siewie czystym. Polecanymi przedplonami są rośliny dosyć wcześnie schodzące z pola takie jak: rzepak ozimy, żyto, jęczmień ozimy oraz mieszanki zbożowo-strączkowe, które są zbierane na zieloną masę. A jakie wymagania glebowe ma ta roślina? – Koniczyna inkarnatka ma małe wymagania glebowe. Najlepiej rośnie i plonuje na glebach lekko kwaśnych i obojętnych przy pH w granicach 5,5 - 6,5.
Uprawa udaje się na glebach lekkich, piaszczysto-gliniastych, natomiast na glebach zlewnych słabo plonuje – podkreśla rolnik z Fabianowa. Gatunek ten najlepiej wysiewać w ilości 15-20 kg/ha, w rozstawie rzędów 15-20 cm i na głębokości 1-2 cm. – W poprzednim sezonie kupiłem nasiona mieszanki gorzowskiej z importu z Niemiec. Po wysiewie części mieszanki okazało się, że nasiona samej inkarnatki w tej mieszance bardzo słabo powschodziły – zaznacza i dodaje, że postanowił dokupić nasiona samej inkarnatki i je domieszać oraz dodatkowo spróbował uprawy inkarnatki również w czystym siewie. – W czerwcu ubiegłego roku wysiałem 19 kilogramów nasion na innym polu i uważam, że przy dobrej jakości nasionach, to zdecydowanie za dużo, ponieważ rośliny powschodziły zbyt gęsto i konkurowały między sobą zamiast właściwie się rozkrzewić. Na tym polu wysiałem resztkę nasion, było to poniżej zalecanej normy i domieszałem trochę nasion seradeli, wydawałoby się, że będzie za rzadko, ale w sumie wyszło lepiej. Zauważyłem też wiosną, że rośliny zbyt późno skoszone, które nie zdołały do zimy odpowiednio odrosnąć, przezimowały nie najlepiej, mimo łagodnej zimy. Rośliny na najbardziej mokrych kawałkach, w czystym siewie i mieszance, mimo iż jesienią wyglądały nieźle, albo wyginęły, albo bardzo słabo się rozwijały. Nasiona tej koniczyny są jajowate i chyba największe z pozostałych gatunków koniczyn – ocenia. Tomasz Pawlak zaleca także bardzo oszczędne nawożenie mineralne, on sam stosuje 100 kg Polifoski 5 i 100 kg wapna z magnezem.
Roślina zaliczana do małoobszarowych
Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin Uprawnych (COBORU) podaje, że w Krajowym Rejestrze znajduje się jedna odmiana koniczyny krwistoczerwonej o nazwie Opolska. Jej hodowcą jest Małopolska Hodowla Roślin. Jest to odmiana jednokośna, charakteryzująca się słabą zimotrwałością.
Koniczyna inkarnatka zaliczana jest do gatunków małoobszarowych i w przypadku zwalczania chwastów warto pamiętać, że odpowiedzialność za skuteczność działania zastosowanego środka leży po stronie użytkownika. Oznacza to, że po zastosowaniu środka i ewentualnych uszkodzeniach roślin nie ma się do kogo odwołać. Rolnik na swojej plantacji wykonał zabieg zwalczający chwasty jednoliścienne. Koniczyna wraz ze wzrostem i rozwojem zagłuszyła chwasty.
W sprzyjających warunkach wilgotnościowych na plantacji mogą pojawiać się choroby takie jak: mączniak, fuzariozy, rdzy oraz zgnilizny młodych pędów, które występując w dużym nasileniu mogą prowadzić do ubytków roślin. Warto wspomnieć, iż na plantacji mogą wystąpić również szkodniki oprzędzika i pędrusia koniczynowego, które należy eliminować.
Perspektywa uprawy koniczyny inkarnatki na nasiona
Według gospodarza, hodując bydło opasowe należy zadbać o własną bazę paszową. Zbiór tej rośliny na paszę prowadzi się w fazach od pąkowania do początku kwitnienia. Wykonuje się go pod koniec kwietnia lub do połowy maja. Plony zielonej masy wahają się od 160–250 q/ha. Roślina ta w stanie zielonym dostarcza paszy o dobrej wartości. Warto zaznaczyć, że zakiszenie rośliny bez udziału mieszanki wiąże się z ryzykiem wystąpienia pleśni.
Producent cały czas szuka różnych informacji o zbiorze inkarnatki na nasiona. Przy uprawie tej rośliny na nasiona uzyskuje się średnio plony w granicach 8 - 9 q/ha. – Zbiór nasion inkarnatki wykonuje się w momencie gdy dojrzeje połowa kwiatostanów roślin – tłumaczy rolnik. – Mam nadzieję, że uda się ją wymłócić samym kombajnem i nie trzeba będzie poprawiać w bukowniku. Boję się deszczowego tygodnia przed omłotem, kiedy rośliny będą już suche, bo wtedy nasiona skiełkują w kwiatostanach – dodaje.
Zmieniające się rolnictwo i zachodzące zmiany klimatyczne powodują, że wielu rolników tak jak pan Tomasz z wykształcenia ogrodnik i pasjonat pszczół, zajmujący się rolnictwem, szuka innowacyjnych rozwiązań, które poprawią komfort pracy a dodatkowo wzbogacą glebę w cenne składniki.
Czy ta niszowa roślina, stanie się rośliną przyszłości? Czas pokaże. Pan Tomasz obserwuje plantacje i szuka różnych informacji w jaki sposób najlepiej zebrać nasiona koniczyny inkarnatki. Póki co pola z kwitnącą na krwistoczerwono inkarnatką wzbudzają duże zainteresowanie osób przejeżdżających przez Fabianów. Ta rozpalona do czerwoności purpurowego koloru łuna powoduje, że ludzie zatrzymują się, robią zdjęcia, słuchają zbierających pyłek pszczół i zastanawiają się cóż to za roślina tak ukoloryzowała fabianowskie pola?
Tekst i zdjęcia: Dorota Piękna-Paterczyk, główny specjalista ds. produkcji roślinnej WODR